Szczegóły wymiany
Status Wymiany:
Odebrane
Ocena wystawiona przez Zamawiającego:
5 - wyśmienicie
Wybrana forma wysyłki:
list polecony
list polecony
Data zamówienia: 2021-01-23 15:31
Data realizacji: 2021-01-29 14:12
Data odbioru: 2021-02-01 17:07
Data realizacji: 2021-01-29 14:12
Data odbioru: 2021-02-01 17:07
Kocie oko
Stan: bardzo dobry / prawie jak nowy
260PKT 26,00zł
Forma wysyłki
list polecony, paczkomat Inpost
Zasięg wysyłki
Polska
Czas realizacji
3 dni robocze
Szczegóły przedmiotu
- Autor: Atwood Margaret
- Tłumaczenie: Konikowska-Putresza Magdalena
- Gatunek: Literatura piękna
- Format: miękka okładka
- Rok wydania: 2018
- Język: polski
- Wydawca: Wielka Litera
- Opis fizyczny: 448 s. ; 13.5x20.5cm
Opis przedmiotu
Brutalna, dobitna, rozdzierająca serce. „The New York Times Book Review”
Genialna, wielowymiarowa powieść. „Boston Sunday Globe”
Kontrowersyjna malarka Elaine Risley po latach nieobecności przyjeżdża do Toronto, gdzie jest przygotowywana wystawa jej prac. Znajome domy, ulice i pejzaże utrwalone na jej obrazach, wywołują fale wspomnień o dzieciństwie, które nie było jak z obrazka. Wędrówka po kraju z ojcem-naukowcem, zakazany romans z nauczycielem malarstw i życiowym mentorem, ale przede wszystkim dziewczęca przyjaźń, która zamieniła się w okrutną obsesję. Przeszłość osacza Elaine ciasną pętlą strachu. Tak jak kiedyś. Niepokojąca, głęboka i wnikliwa opowieść o krzywdzie i szukaniu tożsamości – córki, kochanki, artystki i kobiety.
"Na chodniku leży ciało. Ludzie je omijają, patrzą pod nogi, patrzą w bok, idą dalej. Kiedy się do mnie zbliżają, na ich twarzach dostrzegam tę minę, która mówi: nie moja sprawa. Podchodzę do ciała – to kobieta. Leży na wznak, spogląda prosto na mnie. – Proszę pani – odzywa się. – Proszę pani, proszę pani. Pani – słowo o tysiącu znaczeń. Jaśnie pani, Czarna Pani, to prawdziwa wielka pani, koronki starszej pani, słuchaj, moja pani, no i gdzie się pani pcha, dla pań, przekreślone szminką i zastąpione słowem „kobieta”. Wciąż jednak jest ostatnie słowo prośby. Jeżeli czegoś rozpaczliwie się potrzebuje, nie mówi się „kobieto, kobieto”, mówi się „proszę pani, proszę pani”. Tak jak ona teraz. […] – Proszę pani – powtarza, może zresztą powiedziała coś innego, okropnie bełkocze. Niemniej już mnie ma."
Genialna, wielowymiarowa powieść. „Boston Sunday Globe”
Kontrowersyjna malarka Elaine Risley po latach nieobecności przyjeżdża do Toronto, gdzie jest przygotowywana wystawa jej prac. Znajome domy, ulice i pejzaże utrwalone na jej obrazach, wywołują fale wspomnień o dzieciństwie, które nie było jak z obrazka. Wędrówka po kraju z ojcem-naukowcem, zakazany romans z nauczycielem malarstw i życiowym mentorem, ale przede wszystkim dziewczęca przyjaźń, która zamieniła się w okrutną obsesję. Przeszłość osacza Elaine ciasną pętlą strachu. Tak jak kiedyś. Niepokojąca, głęboka i wnikliwa opowieść o krzywdzie i szukaniu tożsamości – córki, kochanki, artystki i kobiety.
"Na chodniku leży ciało. Ludzie je omijają, patrzą pod nogi, patrzą w bok, idą dalej. Kiedy się do mnie zbliżają, na ich twarzach dostrzegam tę minę, która mówi: nie moja sprawa. Podchodzę do ciała – to kobieta. Leży na wznak, spogląda prosto na mnie. – Proszę pani – odzywa się. – Proszę pani, proszę pani. Pani – słowo o tysiącu znaczeń. Jaśnie pani, Czarna Pani, to prawdziwa wielka pani, koronki starszej pani, słuchaj, moja pani, no i gdzie się pani pcha, dla pań, przekreślone szminką i zastąpione słowem „kobieta”. Wciąż jednak jest ostatnie słowo prośby. Jeżeli czegoś rozpaczliwie się potrzebuje, nie mówi się „kobieto, kobieto”, mówi się „proszę pani, proszę pani”. Tak jak ona teraz. […] – Proszę pani – powtarza, może zresztą powiedziała coś innego, okropnie bełkocze. Niemniej już mnie ma."
Ostatnia zmiana: 2020-09-29 11:44
Komentarz Wystawiającego
Wystawiający nie skomentował jeszcze tej transakcji
Komentarz Zamawiającego
Wszystko super. Polecam :)