Szczegóły wymiany
Status Wymiany:
Odebrane
Ocena wystawiona przez Zamawiającego:
5 - wyśmienicie
Wybrana forma wysyłki:
list zwykły
list zwykły
Data zamówienia: 2011-10-29 13:41
Data realizacji: 2011-10-31 11:39
Data odbioru: 2011-11-03 10:52
Data realizacji: 2011-10-31 11:39
Data odbioru: 2011-11-03 10:52
Uwikłanie
Stan: bardzo dobry / prawie jak nowy
135PKT 13,50zł
Forma wysyłki
list zwykły
Zasięg wysyłki
Polska
Czas realizacji
3 dni robocze
Szczegóły przedmiotu
- Autor: Miłoszewski Zygmunt
- Gatunek: Kryminał
- Wydawca: Warszawa : Wydawnictwo W.A.B., 2009.
- Opis fizyczny: 323, [5] s. ; 20 cm. okładka miękka
- Seria: (Lato z Kryminałem ; 3)
Opis przedmiotu
Cezary Rudzki prowadzi on specyficzny rodzaj terapii grupowej- tak zwane ustawienia rodzinne. Jest to metoda spopularyzowana przez Berta Hellingera, polegająca na tym, że ustawia się obcych ludzi symbolicznie na miejscu członków rodziny pacjenta. Co najdziwniejsze, każda z osób faktycznie ma takie uczucia jak krewny, którego reprezentuje. Zjawisko to nie jest do końca wyjaśnione, ale nie ulega wątpliwości, że jest prawdziwe.
Wróćmy jednak do tekstu książki. Pacjentem, którego rodzinę symbolicznie ustawiał Rudzki, był niejaki Henryk Telak, człowiek ciężko doświadczony przez życie- jego nastoletnia córka popełniła samobójstwo, a syn jest śmiertelnie chory. Sesja przebiegała dość burzliwie, była pełna emocji. Wbrew zasadom Hellingera została przerwana nie wypowiedzeniem przywracających równowagę zdań uwalniających (zainteresowanych odsyłam do lektury książek tego terapeuty), ale rozejściem się uczestników. Henryk nie zszedł następnego dnia na śniadanie. Wkrótce jedna z pozostałych uczestniczek sesji odnajduje jego ciało. Został on zamordowany w dość brutalny sposób (lub popełnił samobójstwo- taka wersja jest również rozważana)- zginął od ciosu rożnem w oko.
Wróćmy jednak do tekstu książki. Pacjentem, którego rodzinę symbolicznie ustawiał Rudzki, był niejaki Henryk Telak, człowiek ciężko doświadczony przez życie- jego nastoletnia córka popełniła samobójstwo, a syn jest śmiertelnie chory. Sesja przebiegała dość burzliwie, była pełna emocji. Wbrew zasadom Hellingera została przerwana nie wypowiedzeniem przywracających równowagę zdań uwalniających (zainteresowanych odsyłam do lektury książek tego terapeuty), ale rozejściem się uczestników. Henryk nie zszedł następnego dnia na śniadanie. Wkrótce jedna z pozostałych uczestniczek sesji odnajduje jego ciało. Został on zamordowany w dość brutalny sposób (lub popełnił samobójstwo- taka wersja jest również rozważana)- zginął od ciosu rożnem w oko.
Ostatnia zmiana: 2011-09-25 13:48
Komentarz Wystawiającego
Szybko, sprawnie. Dziękuję i POLECAM.
Komentarz Zamawiającego
Serdecznie dziękuję za książkę. Dotarła błyskawicznie!