Szczegóły wymiany
Status Wymiany:
Anulowane
Brak reakcji Wystawiającego
Wybrana forma wysyłki:
list zwykły
list zwykły
Data zamówienia: 2017-11-03 13:34
Data anulowania: 2017-11-06 18:29
Data anulowania: 2017-11-06 18:29
Forma wysyłki
list zwykły, list zwykły priorytetowy, list polecony
Zasięg wysyłki
Polska
Czas realizacji
7 dni roboczych
Szczegóły przedmiotu
- Autor: Mous Mirjam
- Tłumaczenie: Stolarczyk Anna
- Gatunek: Literatura młodzieżowa
- Format: miękka okładka
- Rok wydania: 2013
- Język: polski
- Wydawca: Dreams
- Opis fizyczny: 328 s. ; 14.0x20.5cm
Opis przedmiotu
Mick, wchodząc do pokoju swego najlepszego przyjaciela Jerro, dostrzega, że ten leży nieprzytomny. Szybko powiadamia pogotowie. Ponieważ nie należy do rodziny, nie wolno mu towarzyszyć w karetce. Lecz gdy chwilę później w szpitalu chce się czegoś o nim dowiedzieć, spotyka go coś osobliwego.
Na Stefana czeka pod szkołą nieznany mężczyzna. Chłopiec mu nie ufa, więc odchodzi. Czego ten facet od niego chce?
Stefan rozpaczliwie próbuje zgubić śledzącego go człowieka.
Życiorysy trzech chłopców splatają się ze sobą w szczególny sposób. Przedziwne wydarzenia następują jedno po drugim, a Jerro i Stefan znajdują się w wielkim niebezpieczeństwie. Natomiast Mick dochodzi do szokującej prawdy...
Szpital zbudowano z szarego kamienia i mnóstwa szkła. Wejście składało się ze szklanej fasady z drzwiami obrotowymi, które drażniąco wolno się przesuwały. Mick wyminął mężczyznę o kulach i pospieszył do informacji. Za monitorem siedziała kobieta. W jej prawym, przednim zębie migotał diamencik.
– Dzień dobry – powiedziała. – W czym mogę pomóc?
– Przed chwilą przywieziono tu karetką mojego przyjaciela – Mick wciąż nie mógł złapać oddechu po szaleńczym pędzie na rowerze – Jerro Prins. Chciałbym się dowiedzieć, jak się czuje.
– Hmmm – kliknęła coś na komputerze. – Jerro Prins, mówisz?
– Tak – Mick twierdząco skinął głową tak mocno, że miał wrażenie, jakby mu zamierzała odpaść.
– Przykro mi, ale nikogo o takim nazwisku do nas nie przywieziono.
Na Stefana czeka pod szkołą nieznany mężczyzna. Chłopiec mu nie ufa, więc odchodzi. Czego ten facet od niego chce?
Stefan rozpaczliwie próbuje zgubić śledzącego go człowieka.
Życiorysy trzech chłopców splatają się ze sobą w szczególny sposób. Przedziwne wydarzenia następują jedno po drugim, a Jerro i Stefan znajdują się w wielkim niebezpieczeństwie. Natomiast Mick dochodzi do szokującej prawdy...
Szpital zbudowano z szarego kamienia i mnóstwa szkła. Wejście składało się ze szklanej fasady z drzwiami obrotowymi, które drażniąco wolno się przesuwały. Mick wyminął mężczyznę o kulach i pospieszył do informacji. Za monitorem siedziała kobieta. W jej prawym, przednim zębie migotał diamencik.
– Dzień dobry – powiedziała. – W czym mogę pomóc?
– Przed chwilą przywieziono tu karetką mojego przyjaciela – Mick wciąż nie mógł złapać oddechu po szaleńczym pędzie na rowerze – Jerro Prins. Chciałbym się dowiedzieć, jak się czuje.
– Hmmm – kliknęła coś na komputerze. – Jerro Prins, mówisz?
– Tak – Mick twierdząco skinął głową tak mocno, że miał wrażenie, jakby mu zamierzała odpaść.
– Przykro mi, ale nikogo o takim nazwisku do nas nie przywieziono.
Ostatnia zmiana: 2014-09-04 21:24
Komentarz Wystawiającego
Wystawiający nie skomentował jeszcze tej transakcji
Komentarz Zamawiającego
Zamawiający nie skomentował jeszcze tej transakcji