Przepraszam, nie chciałam Pani obrazić... Nie było to moim absolutnie żadnym zmierzeniem! Pisałam wiadomość z telefonu, który ciągle mi się wiesza, wkurzyłam się kiedy po raz trzeci z wysłania wiadomości nici. Chciałam jedynie napisać wiadomość szybką i rzeczową:/ a jedyne do kogo/czego mogłabym mieć pretensje to do poczty, absolutnie nie do Pani! Nie mogę pojąc co w mojej wiadomości jest obraźliwego czy też krzywdzącego - notorycznie dostaję takie zapytania od innych i w życiu nie pomyślałam o nich w jakichś negatywnych kontekstach. Być może wielokrotne wymiany zrobiły ze mnie osobę nietaktowną i gburowatą, ale Pani również wydaje się dość drażliwa "naskakując" na mnie w tak błahej sprawie. Napisałam wiadomość bo już wielokrotnie miałam sytuację kiedy wysłałam książkę i to poleconym i odbierający nie miał nawet w zamiarze jej oznaczać jako odebraną i dopiero interwencja admina podziałała. I niech pani nie szachuje pojęciami "natychmiast, najszybciej" bo nic takiego nie napisałam! "...jeśli dotarła, proszę..." to jest mój cytat. A ulokowanie mnie na czarnej liście uznam za akcent humorystyczny. DRODZY PAŃSTWO, KTÓRZY TO CZYTACIE - NIE "WITAJCIE" SIĘ JUŻ ZE MNĄ PRZENIGDY. OD DZIŚ BĘDĘ WAS ZA TO SUROWO KARAĆ I DAWAĆ WAM REPRYMENDY. POZDRAWIAM A może zamawiająca chce zwrócić książkę? Nie przystoi, żeby "skażony" moim chamstwem towar był na Pani półce.