Zajrzałam do historii wiadomości. Nie prosiłam słodko, tylko zwyczajnie:
Witam! Czy mogę prosić o małą obniżkę? Pozdrawiam
Odpowiedź brzmiała:
Pewnie
Nie było pytania do formy wysyłki - rzeczywiście, listy zwykłe do mnie dochodzą. Tym razem niestety książka nie dotarła. Jeśli ja wysyłam listem zwykłym, ponoszę ew. konsekwencje tego, że książka nie dojdzie - przesyłka jest tańsza, ale ryzyko też jest.
Nie można komuś czynić zarzutu, jeśli nie ma się pewności -
Najprawdopodobniej jest tak, ze ona dostała przesylkę ,tylko książka miała 50 % rabatu(wystawiona ponad pół roku temu) a po anulowanu transakcji połowy puntków by nie dostała z powrotem
Sama Pani pisze "najprawdopodobniej", więc jednak nie "na pewno".
To był mój bład ,ze nie dałam opcji listu poleconego
Za błędy najczęściej musimy płacić.
Przykro mi, że książka nie dotarła do mnie, a jeszcze bardziej mi przykro, że dostaję z tego powodu obraźliwe e-maile.