przez gosiaw » 6 sty 2012, o 19:19
Widziałam jakieś zachęty w BiblioNETce i gdzieś u kogoś wklejkę na blogu z całkiem ciekawymi książkami, nie to co ta makulatura na podaju.
Ale raczej nic by mnie nie skłoniło to rozglądania się za jakimkolwiek nowym serwisem do wymiany książek (no nie tylko, ale tylko to mnie interesuje) gdyby na podaju można było za swoje punkty pobrać coś przyzwoitego. Więc w moim przypadku to nie skuteczność zachęt do Finty zdecydowała, a niedoskonałość (delikatnie mówiąc) konkurencji. Nie żeby mi się Finta nie spodobała, bo wygląda zachęcająco, ale gdyby podaj był dawnym podajem, z którego pobrałam niemało ciekawych książek, to Finta nie byłaby mi potrzebna.