Tak się zastanawiam i zastanawiam, może ktoś mnie olśni. Jak to jest z dodawaniem egzemplarzy próbnych, przed korektą, nieprzeznaczonych tak naprawdę do ujawniania? Bo już egzemplarze recenzenckie będące zwyczajnie ostateczną książką, to rozumiem, ale zastanawiam się, czy dodawanie takich egzemplarzy próbnych jest w ogóle zgodne z prawem, pomijające etykę.
Sama mam takich przynajmniej kilka, ale jakoś ciągle nie jestem przekonana, że można je oddawać.