Naprawdę nie wiem, co o tym myśleć... Czy to ja mam takiego pecha czy Wam też tak się zdarza...?
Kolejny raz wysłałam książki osobie, która po ich zamówieniu wyjechała na urlop.
Tym sposobem nie mam ani książek ani punktów za nie.
Drodzy Użytkownicy,
Punkty są tutaj odpowiednikiem pieniędzy, stanowią wartość. Czy inne zakupy przez Internet też robicie w ten sposób, że zamawiacie coś "za pobraniem", po czym wyjeżdżacie na tydzień lub dwa...?
Proszę o uczciwe stawianie sprawy i albo o prośbę o rezerwację danego przedmiotu do Waszego powrotu albo o wcześniejsze uprzedzenie, że potwierdzić odbiór będziecie mogli za tydzień lub dwa.
Dziękuję.