delvetko... Celne uwagi. Az mi szczena opadła... Choć też rozumiem, że nie każdy porównuje wystawione przez siebie pozycje z konkurencją.

]Poza tym sytuacja ciągle się zmienia i jeśli dziś jest coś na allegro, jutro może tego już tam nie być. Jak nowa książka kosztuje 50 zł i tutaj na fincie
za wysyłkę płaci nadawca [są to wysokie koszty opakowania, polecenia, nadania, ciężkie i duże książki bardzo drogo się wysyła a co dopiero zestaw!] wartość punktów już spadła o 25% to i ceny punktowe wydają się teraz wysokie. Nikt nie broni Ci kupować na allegro.
Jak komuś zależy na szybkim zbycie, to obniży cenę. A jak nie, to będzie utrzymywał wysoką. Jak ktoś chce "przesadyzmu" to niech ma. W jego interesie leży zbyt. Co się innymi przejmujesz? Zamów se na allegro, jak tam ci lepiej.
PS Ostatnio dziewczyna na Lubimy Czytać chciała ode mnie pakiet 3 ksiażek, które łącznie wyceniłam z dostawą przesyłką poleconą na 70 zł i... odmówiła, bo niby na allegro taniej. Ok - droga wolna. Jednak ja sprawdziłam i NIE BYŁO NA ALLEGRO możliwości zamówienia za <70zł wszystkich trzech. A ja też nie będę wystawiała za bezcen książek, które w ogóle nie są zniszczone i ich wysyłka mnie co najmniej parę złotych kosztuje. Przedstawiłam jej dobrą ofertę. Sprawdziłam to. Ludzie często blefują, bo chcą nie wiem.. gwiazdki z nieba?
Akurat
miałam "1Q84" nowiutkie do sprzedaży i książka była w twardej oprawie, gruba i sama jej wysyłka mnie kosztowała z 10 zł. Do tego cena książki to 50 zł. I tak opuściłam cenę na fincie o 20%, a ludzie marudzili. Choć mogli iść do księgarni a nie czekać na przesyłkę z drugiego końca Polski tydzień czy dwa - łaski bez. W końcu jakaś fajniutka dziewczyna na LC ją u mnie kupiła, bo i tak miała tanio i nie narzekała jak tutaj czasem... I te "żebry" podczas negocjacji to już w ogóle mnie dobijają.
Można zasugerować wystawcy podczas wiadomości na PW, że na allegro ta książka jest dużo taniej i żeby cenę opuścił. Czasem ludzie po prostu nie są świadomi. Patrzą wyłącznie z własnej perspektywy (nowa książka jest droga, oddają mało zniszczoną, płacą za wysyłkę, zbierają punkty i chcą ich mieć dużo, nie spieszy im się a może jakiś frajer się trafi, etc., stąd ich wysoka cena)

Poza tym lepiej mieć kasę niż fintopunkty, bo one nie są do spieniężenia łatwo i szybko...
Książka "1Q84" w twardej oprawie naprawdę kosztuje w empiku ok. 50 zł, z porządną wysyłką nawet z 60. Nie wiem jak oni mogą sprzedawać 3 w tej cenie! Nie ogarniam tego. Ale jak się samemu wydało 50 zł to żal wystawiać na fincie za 200 pkt...
Nelcia zapodała niesamowicie pokaźny pakiet pocztówek do nabycia