Ostatnio doznałam dwukrotnego zaskoczenia w kwestii jak dużo płacicie na Poczcie Polskiej za przesyłkę. Dziś wyciągnęłam kopertę bąbelkową ze skrzynki (znaczy to, że się do niej zmieściła i nie jest to gabaryt B). Znaczki na kopercie to 5,10 zł a ponieważ wydawało mi się to dość dużo to zważyłam przesyłkę na wadze kuchennej co dało 134 g.
Wyliczenie:
Gabaryt A, do 350 g, priorytet daje nam kwotę 2,35 zł a nie 5,10 zł.
to już druga taka wpadka Poczty z przesyłek które dostałam ostatnio za płytę DVD nadawca zapłacił ok. 7 zł z kawałkiem chociaż był to gabaryt A do 350 g został policzony jako gabaryt B do 350 g a ponieważ przesyłkę wysłano poleconym priorytetem to znaczki były za 7,30 zamiast 4,55.
Fakt to nie moje pieniądze bo ja tego pilnuję ale myślę, że nie lubicie być oskubywani z własnej kasy.

No niestety trzeba pilnować. Nie od dziś pracownicy poczty "zaokrąglają" sobie w górę. Nagminne jest naliczanie gabarytu b, bo się nie chce miarki wziąć. Często na moje wyraźne żądanie sprawdzenia, czy przejdzie, na poczcie rozpoczynały się gorączkowe poszukiwania tejże.

Dzięki za radę!
Dziś na poczcie kontrolnie się zapytałam o gabaryt, bo wydawało mi się, że powinien być A (policzyli więcej), poprosiłam o sprawdzenie i faktycznie. Zapłaciłam 1,6 zamiast 3,75zł Teraz już zawsze jak będę miała wątpliwości zamierzam być dociekliwa.

Warto też poprosić przy okienku o delikatne posługiwanie się datownikiem! Okazuje się, że mogą walnąć w naklejkę na biurku, a znaczki tylko delikatnie ostemplować, wyraźną odbitkę nakleić obok i dzięki temu ani książka, ani płyta nie ucierpią
Ważenie i mierzenie przesyłek praktykuję już od dawna, bo zdarzały się paniom "wpadki" na moją niekorzyść...

Ja to zauważyłam od stycznia po podwyżce - nagle wszystkie przesyłki, które nie są kartką papieru "zrobiły" się gabarytem B. Na moja prośbę o wyjęcie miary, panie powiedziały, że kiedyś miały a teraz nie muszą mieć bo na oko widać, że przesyłka jest grubsza i to gabaryt b. Ostatnio w malutkiej kopercie wysyłałam małe, delikatne kolczyki - też gabaryt b! Musiałam się wykłócić i z łaską nadałam jako gabaryt a ale z ostrzeżeniem pani, że może mi to wrócić, bo za mała opłata.... no ręce opadają. Ponieważ jak piszecie nie dotyczy to tylko mojej poczty, odbieram to jako zakamuflowaną formę podwyżki

Lutka napisał(a):Na moja prośbę o wyjęcie miary, panie powiedziały, że kiedyś miały a teraz nie muszą mieć bo na oko widać, że przesyłka jest grubsza i to gabaryt b. ....odbieram to jako zakamuflowaną formę podwyżki

Zgłoś tą sprawę do kierownika/czki placówki, ponieważ one muszą mieć miarkę, łaski nikomu nie robią.
Jeżeli to nie poskutkuje postrasz Rzecznikiem Ochrony Konsumenta.
Przecież to jest okradanie klienta (opłata wyższa o ponad 4 zł - przykład podany powyżej).
Podejrzewam, że ta "nadwyżka" idzie bezpośrednio do kieszeni pracownicy.
Ileż to roboty wziąć wyższą opłatę, a nakleić znaczki o mniejszej wartości?
Klient nie widzi co zostało naklejone. Uniemożliwia to wysoki pulpit pomiędzy klientem a pracownikiem.
Dodatkowa pensja leci ...

Tych miarek na pewno brakuje na dwóch pocztach w moim mieście, a może tylko tak mówią Zresztą tak samo jak nowych cenników nie ma wywieszonych, były ale zginęły, zresztą można sobie sprawdzić na internecie - tak brzmi odpowiedź

Też zauważyłam zniknięcie cenników z tablicy ogłoszeń, sama kiedyś podparłam się widniejącymi tam informacjami zwracając uwagę obsłudze na zbyt wysoką opłatę, zniknęły więc i problem z głowy

Trzeba nosić se sobą wydruk z internetowej strony

delvet pisze:
"Klient nie widzi co zostało naklejone. Uniemożliwia to wysoki pulpit pomiędzy klientem a pracownikiem."

Mając nawet znikome zdolności manualne można sobie zrobić taki szablon z listewek, lub grubszego plastyku.
Otwór musi mieć 230mm x 20mm dla gabarytu A.
Taryfa PP ujmuje to tak: żaden z wymiarów nie może przekroczyć: wysokość 20mm, długość 325mm, szerokość 230mm.