Re: Jak ożywić Fintę?
Napisane: 27 lis 2016, o 19:29
Dziękuję za tak zaangażowany post. Już sam fakt, że ktoś poświęcił tyle czasu na zredagowanie takiej wypowiedzi powinien cieszyć, boli jednak to, że cały żal skierowany jest do administratora, czyli do mnie. Mimo wszystko chyba cieszę się z tego postu ponieważ już od dawna zbieram się do tego, żeby wrócić do dyskusji o przyszłości Finty.
W wypowiedzi anny_marii dominują pretensje, że administratorowi nie zależy na rozwoju serwisu bo ignoruje sugestie użytkowników. Generalnie chodzi o sugestie dotyczące rabatów, które krótko można ująć następująco: "rabaty są fajne, powinno ich być więcej". Dyskusja o rabatach wraca cyklicznie i mam wrażenie, że ten
temat nigdy się nie zakończy. Nie mogę mieć jednak pretensji do użytkowników o to, że chcą więcej tego, co dla nich dobre. Nie mogę jednak zgodzić się z twierdzeniem, że to ożywi serwis, i teraz jeszcze raz, może tym razem bardziej obrazowo, postaram się wytłumaczyć dlaczego.
Rabaty są kroplówką, która od lat utrzymuje Fintę przy życiu. Pacjent nie do końca wie, że to dzięki kroplówce żyje. Wie jednak, że kroplówka ta dobrze na niego działa i ciągle domaga się większych ilości tego środka. Pacjent nie widzi również, że drugi koniec kroplówki podłączony jest do kieszeni administratora. Taka jest rzeczywistość - rabaty są sponsorowane przez administratora i te wszystkie wirtualne punkty zwracane Zamawiającym mają swoją realną wartość wypłacaną cyklicznie z prywatnego konta bankowego administratora wszystkim użytkownikom, którzy sprzedają swoje punkty. Niestety wpływy do tej kieszeni z tytułu zakupu punktów przez innych użytkowników nie pokrywają nawet połowy tych obciążeń. Finta nigdy nie wyszła na zero, dopłacam do jej istnienia już prawie 6 lat i nie są to małe pieniądze.
To tyle na gorąco, wkrótce ciąg dalszy...
W wypowiedzi anny_marii dominują pretensje, że administratorowi nie zależy na rozwoju serwisu bo ignoruje sugestie użytkowników. Generalnie chodzi o sugestie dotyczące rabatów, które krótko można ująć następująco: "rabaty są fajne, powinno ich być więcej". Dyskusja o rabatach wraca cyklicznie i mam wrażenie, że ten
temat nigdy się nie zakończy. Nie mogę mieć jednak pretensji do użytkowników o to, że chcą więcej tego, co dla nich dobre. Nie mogę jednak zgodzić się z twierdzeniem, że to ożywi serwis, i teraz jeszcze raz, może tym razem bardziej obrazowo, postaram się wytłumaczyć dlaczego.
Rabaty są kroplówką, która od lat utrzymuje Fintę przy życiu. Pacjent nie do końca wie, że to dzięki kroplówce żyje. Wie jednak, że kroplówka ta dobrze na niego działa i ciągle domaga się większych ilości tego środka. Pacjent nie widzi również, że drugi koniec kroplówki podłączony jest do kieszeni administratora. Taka jest rzeczywistość - rabaty są sponsorowane przez administratora i te wszystkie wirtualne punkty zwracane Zamawiającym mają swoją realną wartość wypłacaną cyklicznie z prywatnego konta bankowego administratora wszystkim użytkownikom, którzy sprzedają swoje punkty. Niestety wpływy do tej kieszeni z tytułu zakupu punktów przez innych użytkowników nie pokrywają nawet połowy tych obciążeń. Finta nigdy nie wyszła na zero, dopłacam do jej istnienia już prawie 6 lat i nie są to małe pieniądze.
To tyle na gorąco, wkrótce ciąg dalszy...