Strona 2 z 3

Re: Rozstrzyganie sporów - przypadek z życia wzięty

PostNapisane: 19 cze 2013, o 21:15
przez admin
Administrator Finty, podobnie jak to jest na Allegro, nie może odpowiadać za niewywiązanie się z umowy którejś ze stron transakcji. Mam nadzieję, że jest to jasno określone w Regulaminie portalu. Mimo tego pewne sytuacje sporne mogą zostać rozstrzygnięte przez interwencję administratora - chodzi tutaj przede wszystkim o przypadki, gdy któraś ze stron nie reaguje na próby kontaktu.

Tutaj mamy przypadek, gdy zamawiający celowo nie chce potwierdzić odbioru przedmiotu, który wg niego nie jest zgodny z opisem, wiedząc, że w ten sposób wystawiający nie otrzyma należności.

Re: Rozstrzyganie sporów - przypadek z życia wzięty

PostNapisane: 19 cze 2013, o 21:22
przez boopoland
admin napisał(a):Tutaj mamy przypadek, gdy zamawiający celowo nie chce potwierdzić odbioru przedmiotu, który wg niego nie jest zgodny z opisem, wiedząc, że w ten sposób wystawiający nie otrzyma należności.

yhm, w takim razie - liczę się z tym, że ktoś się może ze mną nie zgodzic - admin mógłby zrobic czary-mary tak, aby transakcja została potwierdzona a punkty przelane wystawiającemu. Pobierający niech żale i fochy wyleje w ocenie i komentarzu.
Albo niech się jakoś dogadają, jenyś. Wystawiający w ramach rekompensaty niech zwróci pobierającemu trochę punktów i będzie sympatyczniej, sama tak czasami robię jako wyraz przeprosin za opóźnioną wysyłkę, to nie boli, serio, ja zawaliłam, to ja przepraszam.
To tylko takie myślenie na głos, niech nikt nie traktuje mojej wypowiedzi zbyt poważnie, serio ;)

Re: Rozstrzyganie sporów - przypadek z życia wzięty

PostNapisane: 23 cze 2013, o 13:30
przez cassiopeia
Kompletnie się z wami nie zgadzam, że mamy tak po prostu akceptować próby oszukania nas, bo to "w końcu zakupy w internecie, tu jest wszystko możliwe". Czyli każde wydane punkty to loteria, tak? Albo nam wyśle ktoś przedmiot w takim stanie, jak jest w opisie, albo okaże się, że przedmiot jest zniszczony i przekłamany? I mamy się z tym liczyć i to tolerować? No proszę was. Po to mamy takie portale jak finta, żeby nas ochraniały przed takimi sytuacjami.

Doskonale rozumiem postawę zamawiającego. Jedyne, co może zrobić, to nie dopuścić, by wystawiający dostał punkty, które mu się nie należą. W każdej innej sytuacji będzie się czuł stratny, punkty i tak już stracił. Nie twierdzę, że to najlepsza metoda, ale rozumiem takie postępowanie.

I faktycznie można by coś z tym zrobić - odgórnie. Może jakieś częściowe odzyskanie punktów? Albo żeby wystawiający nie otrzymał pełnej kwoty? Chociaż pewnie to by otworzyło drogę do wielu nadużyć...

Re: Rozstrzyganie sporów - przypadek z życia wzięty

PostNapisane: 23 cze 2013, o 23:46
przez Ananka
Skrytykowałaś nasze stanowisko, więc proszę cię o uargumentowanie swojego.
Sugerujesz, aby Wystawiający dostał mniej punktów
ZATEM rodzi się podstawowe pytanie=>jak udowodnić kto rzeczywiście zawinił (czy odbiorca kantuje, czy nadawca faktycznie wysłał ją uszkodzoną/nie był dość precyzyjny w opisie oferty)
Bo chyba zgodzisz się ze mną, że co najmniej źle czułabyś się mając zabrane punkty za wysłaną książkę tylko dlatego, że Odbierający oskarża cię o jej zły stan.

PS Ciągle problemem jest relatywność ocen stanu książki... Raz czytana [używana] może wyglądać lepiej niż w ogóle nieczytana [nowa], no i co to znaczy stan bardzo dobry czy widoczne ślady użytkowania?!

Re: Rozstrzyganie sporów - przypadek z życia wzięty

PostNapisane: 24 cze 2013, o 12:39
przez cassiopeia
Ananka napisał(a):Skrytykowałaś nasze stanowisko, więc proszę cię o uargumentowanie swojego.


Skrytykowałam stanowisko pt. 'Pobieram książkę opisaną jako nowa, ale istnieje prawdopodobieństwo, że wystawiający kłamie i będę musiała to zaakceptować. Ryzyk-fizyk'. Nie można tak po prostu tolerować oszustwa i potulnie się na nie zgadzać, "bo to w końcu zakupy w internecie". Musi być jakaś kara dla ludzi opisujących kłamliwie stan swoich przedmiotów i musi być jakieś zadośćuczynienie dla poszkodowanych. Chodzi mi tylko o bezsens takiej pokornej postawy.


Ananka napisał(a):Sugerujesz, aby Wystawiający dostał mniej punktów

Tak tylko rzuciłam pomysł, świadoma jego wad i otwierającej przezeń drogi do nadużyć, z których jeden opisałaś niżej. Raczej liczyłam na wywołanie wspólnej burzy mózgów niż żądanie wyjaśnień i uzasadnienia idiotyczności moich propozycji.

Re: Rozstrzyganie sporów - przypadek z życia wzięty

PostNapisane: 24 cze 2013, o 14:44
przez Ananka
Ten temat nie polega na krytykowaniu postawy innych lecz znalezieniu rozwiązania sporu. W jaki sposób Twój post przybliżył Admina do celu (rozwiązania sporu)?
Rzucanie nieprzemyślanymi hasłami w stylu: "Obciąć punkty wystawiającemu" bez względu na to, czy faktycznie zawinił, nie przyczynia się do rozwiązania sporu. Jaki efekt byśmy osiągnęli takim działaniem? Czy naprawdę chcemy takiego rezultatu? Czy nie zaogniłoby to sytuacji?

Re: Rozstrzyganie sporów - przypadek z życia wzięty

PostNapisane: 25 cze 2013, o 14:09
przez admin
Problem, który skłonił mnie do utworzenia tego wątku nadal nie został rozwiązany. Wojna między wystawiającym i zamawiającym trwa w najlepsze. Obie strony oskarżają się o złą wolę. Zamawiający nie chce potwierdzić odbioru wiedząc, że w ten sposób wystawiający nie otrzyma punktów za przedmiot. Nie chce również odesłać przedmiotu ponieważ musiałby ponieść związane z tym koszty.

Obawiam się, że w takim przypadku administrator nie ma szans na rozstrzygnięcie sporu. Anulując transakcję administrator musiałby podjąć decyzję, komu należą się punkty, wskazując tym samym winnego zaistniałej sytuacji.

Re: Rozstrzyganie sporów - przypadek z życia wzięty

PostNapisane: 25 cze 2013, o 16:22
przez nelly070707
to smutne :( Już chyba pisałam nie pamiętam i nie chce mi się szukać, że jednak największą stratę ponosi wystawiający-wysyłający. Wystawił towar, za który zapłacił, czy nabył w jakikolwiek sposób. Wysłał go, czyli zapłacił za wysyłkę - kolejny koszt. Więc to on jest stratny. Czy ta rzecz jest tak naprawdę tak mocno używana, że aż takie kopie należy o nią kruszyć :?: :?: cokolwiek to jest czy nie da się tego zużyć czy przeczytać i wystawić dalej :?: :?: LUDZIE OPAMIĘTAJCIE SIĘ :!: :!: NAPRAWDĘ NIE MACIE WIĘKSZYCH ZMARTWIEŃ :?: :?: Szczerze mówiąc nie mam ochoty na wymiany z takimi osobami i nie mogę się doczekać, kiedy admin uruchomi czarną listę aby móc tam te osoby umieszczać. Jak również nie mogę się doczekać listy znajomych.

Re: Rozstrzyganie sporów - przypadek z życia wzięty

PostNapisane: 25 cze 2013, o 17:09
przez boopoland
nelly070707 napisał(a):Szczerze mówiąc nie mam ochoty na wymiany z takimi osobami i nie mogę się doczekać, kiedy admin uruchomi czarną listę aby móc tam te osoby umieszczać. Jak również nie mogę się doczekać listy znajomych.

o to, to!

Re: Rozstrzyganie sporów - przypadek z życia wzięty

PostNapisane: 25 cze 2013, o 18:08
przez susan
Co to znaczy,że zamawiający nie chce potwierdzić odbioru? Otrzymał przesyłkę i powinien odnotować ten fakt w systemie. Jeżeli jest niezadowolony ze stanu przedmiotu,wystawia negatywny komentarz - ku przestrodze- i więcej nie pobiera nic od użytkownika, od którego dostał przesyłkę. Nie jesteśmy w przedszkolu,żeby dąsać się i mścić na innych - nie potwierdzę odbioru,bo NIE.