Dzisiaj jedna z naszych dzielnych konsultantek próbowała wytłumaczyć na czacie istotę podatków (prowizji) od wymiany. Po co finta pobiera podatki? Jaki jest tego sens?
Może całą sprawę ułatwi porównanie finty do gospodarki państwa a punktów do pieniędzy obowiązujących w tym państwie. Dlaczego państwo pobiera podatki? Żeby spłacić swoje zobowiązania zapisane w budżecie, zapłacić policji, wojsku, nauczycielom, itd.
Finta również ma swoje "wydatki budżetowe" - prowizje w programie partnerskim, dotacje związane z programem rabatowym, kończąc na wynagrodzeniach dla konsultantów. I to wszystko realizowane jest przy pomocy fintowych pieniędzy, czyli punktów.
Po co jednak ściągać punkty od użytkowników skoro administrator może je "wyprodukować" w dowolnej ilości? Owszem, może to zrobić podobnie jak państwo może zapuścić maszyny w Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych i za cenę wyłącznie papieru i farby wyprodukować dowolną ilość pieniędzy, którymi opłaci wszystkie swoje zobowiązania. W przypadku państwa wartość banknotów szybko spadłaby właśnie do wartości niczego więcej poza papierem, na którym je wydrukowano i farby, którą w tym celu zużyto. W przypadku finty wartość punktów szybko spadła by do zera, czyli do wartości tego, z czego je wyprodukowano.
Jest jeszcze inna droga zupełnego pozbycia się podatków. W przypadku państwa jest to całkowita rezygnacja z wydatków państwa, czyli de facto rezygnacja z państwa. W przypadku finty jest chyba podobnie.
I na koniec dwie różnice między podatkami płaconymi na rzecz państwa i finty. Pierwsza to wysokość podatków. Na fincie maksymalny podatek to 10% i może on zostać bardzo łatwo obniżony do 5%. W przypadku państwa nawet nie chcę liczyć sumy wszystkich podatków, które musimy płacić. Druga różnica jest taka, że na fincie podatki są wirtualne i nie obciążają one naszego "realnego" portfela.