Czytając forum natknąłem się na temat "Transakcje anulowane " i myślałem, że tam ktoś zaproponował to co mam na myśli ale nie. Zdarza się tak, że wystawiamy coś ale po długim czasie ktoś to od nas pobiera a my już tego nie mamy. Rozwiązanie jest proste: co miesiąc od wystawienia jakiegoś przedmiotu na wymianę (nazwijmy go standardowo przedmiot A) do wystawiającego wysyłana jest informacja na stronie: "czy chcesz nadal udostępniać do wymiany produkt A?" i bez żadnego przechodzenia do dodatkowych stron czy coś klika się odpowiednio TAK lub NIE, jeśli tak to wszystko toczy się dalej a jeśli klikniemy NIE to automatycznie produkt A znajdzie się w schowku aż do czasu usunięcia go przez sprzedającego. Oczywiście możecie powiedzieć że ktoś sobie oleje komunikaty i nie będzie nic klikał ale wtedy jeżeli mini X dni od czasu wyświetlenia pierwszego komunikatu przedmiot automatycznie trafia do schowka. Wiem że jest to dość trudne w wykonaniu ale myślę, że sprawdziło by się to w 100%. Co sądzicie o tym pomyśle i co na to sama administracja? czy to nie za trudne wyzwanie?

Co sądzicie o tym pomyśle i co na to sama administracja? czy to nie za trudne wyzwanie?

Nie sądzę że to za trudne wyzwanie dla programisty.
Ale nie jestem aż tak leniwy żebym sam nie mógł sprawdzić swoich stu wystawionych przedmiotów i czekał na przypomnienie serwisu. Nie jest dla mnie trudnym wyzwaniem sprawdzanie samemu stanu mojego posiadania.
Myślę że udziwnianie skryptu i wprowadzanie jakichś niezbyt potrzebnych funkcji mija się z celem. Lepiej ten czas i pieniądze przeznaczyć na ważniejsze prace.

w sumie racja. I to że raz na miesiąc to może przesadziłem ale raz na np 6 miesięcy. Po pół roku możemy zapomnieć że coś kiedyś wystawialiśmy. Dla mnie też to nie jest problem aktualizować na bieżąco to co mam a czego już nie, ale nie wszyscy tak do tego podchodza

Jak na mój gust to tylko i wyłącznie moja wina, jeśli zapomnę, że jakiejś książki już nie mam, i nie widzę żadnego uzasadnienia, żeby jeszcze w swoje lenistwo i zapominalstwo angażować funkcje serwisu...

Nie podoba mi się ten pomysł. Jak się czegoś pozbywam to od razu wycofuję to z wszystkich trzech miejsc, gdzie wiszą listy moich zbędnych przedmiotów. Konieczność klikania na kilkadziesiąt dodatkowych mejli na miesiąc byłaby niepotrzebną dokuczliwością, żeby nie napisać bardziej dosadnie. Jestem przeciw!